Jak wyglądają kontrole wykorzystania pomocy publicznej z tarcz antykryzysowych?

Kolejne lockdowny spowodowały w Polsce negatywne skutki gospodarcze. Wiele branż przeżywało nie tyle kryzys, co całkowitą zapaść. W takiej sytuacji rząd zastosował szereg narzędzi mających na celu wspieranie polskiego biznesu. Były one skupione w kilku tarczach antykryzysowych, z których można było pozyskać pieniądze. Ci przedsiębiorcy, którzy skorzystali z dotacji w ramach tarcz antykryzysowych muszą liczyć się z możliwością przeprowadzenia pewnych kontroli. Jakich? Co właściwie kontrolerzy będą chcieli sprawdzać u beneficjentów tej formy pomocy?

Warunki wykorzystania środków z tarcz antykryzysowych

W miarę rozwoju pandemii koronawirusa polski rząd uchwalał kolejne ustawy, nazywane tarczami antykryzysowymi lub tarczami finansowymi, których zadaniem było wspomaganie działalności polskich przedsiębiorców. Za każdym razem, gdy jakaś firma objęta odpowiednią formą pomocy chciała uzyskać środki z takich tarcz, musiała podpisać umowę z odpowiednim urzędem. W jej postanowieniach ujmowano warunki wykorzystania dotacji i dofinansowania. By uniknąć negatywnych konsekwencji, trzeba było się z nimi zapoznać i zastosować do nich.

Warto przy tym wspomnieć o art. 15 x ust. 4 ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych. Stanowi on, że urząd ma 5 lat na wydanie decyzji o nienależnie pobranym przez beneficjenta świadczeniu postojowym. Co więcej, na mocy tej samej ustawy, art. 15 zze 4 wskazano, że starosta ma prawo do przeprowadzenia kontroli wobec mikro albo małego przedsiębiorcy, który otrzymał dotację, w okresie 3 lat liczonych od dnia udzielenia dotacji w zakresie wydatkowania jej zgodnie z przeznaczeniem oraz właściwego udokumentowania dotacji.

Jak przygotować się do kontroli?

Wielu przedsiębiorców, którzy skorzystali z dotacji w ramach tarcz antykryzysowych, zastanawia się, jak może wyglądać kontrola z urzędu prawidłowego ich wykorzystania. Zwłaszcza że w umowach, jakie podpisywali, nie ma informacji o obowiązku prowadzenia odrębnej ewidencji potwierdzających źródło finansowania wydatków.

Wiadomo jednak, że jakiekolwiek kontrole wykorzystania pomocy publicznej z tarcz antykryzysowych mają być przeprowadzane na ogólnych zasadach. Dlatego przedsiębiorcy dla własnego dobra powinni zbierać faktury, rachunki i inne dowody dokumentujące poniesione wydatki oraz oznaczyć, jakimi środkami zostały one sfinansowane.

Pozostaje jeszcze kwestia tego, że beneficjent przy uzyskiwaniu subwencji, jednocześnie zobowiązuje się udzielić rzetelnych informacji i wyjaśnień oraz udostępnić dokumenty związane z realizacją umowy organom kontroli.

Obecnie możliwe jest przeprowadzenie nawet kontroli w formie zdalnej, za pośrednictwem środków komunikacji elektronicznej, o ile przedsiębiorca wyrazi na to zgodę. Jeśli w toku działań kontrolnych organ podatkowy wykaże, że środki z pomocy publicznej pochodzące z tarcz antykryzysowych zostały wykorzystane w sposób niezgodny z przeznaczeniem lub przyznano je na skutek błędu, przedsiębiorca będzie musiał je zwrócić wraz z odsetkami.